Sala samobojców

.01

Opis

Dramat psychologiczny w reżyserii kultowego polskiego reżysera. Kręcony był we Wrocławiu. Przy pisaniu scenariusza, Komasa inspirował się artykułem o samobójstwie Magdy Malarowskiej, a także klasyką literatury, jakimi są “Hamlet”, czy “Cierpienia młodego Wertera”. Głównym bohaterem filmu jest wrażliwy, pochodzący z zamożnej rodziny, nieco zagubiony maturzysta Dominik. Jego rodzice zapewniają mu wszystko, ale nie poświęcają mu ani czasu, ani uwagi. Najmodniejsze ubrania, nowe gadżety, masa znajomych i najładniejsza dziewczynę w szkole nie wystarczają. Szkolni koledzy podejrzewają go o skłonności homoseksualne. Zdesperowany nastolatek postanawia rzucić szkołę, nie podchodzi do matury, wpada w depresję. Zamyka się w czterech ścianach, nie wychodzi z pokoju. W internecie poznaje Sylwię. Dziewczyna jest niebezpieczna i przebiegła, ale też intrygująca - interesuje się śmiercią i samookaleczeniem. Zaczyna się niebezpieczna jazda bez trzymanek. Z czasem relacja oparta na codziennych grach i wideochatach wymaga od Dominika coraz większego zaangażowania i zaczyna on korzystać z popularnej wówczas tytułowej platformy, wzorowanej na rzeczywistej SecondLife. Bohater nie jest świadomy tego, że z “sali samobójców” nie ma ucieczki, a jego decyzje są nieodwracalne. Niestety ten świat, jak każdy inny, również nie jest idealny. Wplątany w śmiertelną intrygę bohater z początku traci kontakt z rzeczywistością, a z biegiem akcji wszystko, co w życiu najważniejsze. Film ma dość innowacyjną formę - rzeczywisty świat i aktorów połączono z sekwencjami toczonymi w internecie i animacjami o umownej stylistyce. Przy dość niskim budżecie (6 mln zł), nie było to łatwe do zrobienia. Znakomita obsada, zdjęcia, montaż, muzyka, odważna tematyka przyciągnęły i wielu widzów, i... mnóstwo krytyki za "pójście na skróty" i "banalne przesłanie". Bilety sprzedawały się jednak hurtowo, film nominowano do wielu nagród, tak że w końcu powstała kontynuacja produkcji, zatytułowana “Sala samobójców. Hejter” wydana na początku 2020 roku.