Krzysztof Penderecki - Pasja wg św. Łukasza

.01

Opis

Jak połączyć nowe ze starym, czyli awangardę z tradycją? W muzyce, wystarczy skomponować utwór, który ma trzy głosy solowe, trzy chóry mieszane, chór chłopięcy, recytatora i orkiestrę. Czyli dużo efektów i harmonijną podstawę. Ktoś pomyślał, że warto uczcić 700-lecie katedry w Munster w 1965 roku i zaprosił polskiego kompozytora - Krzysztofa Pendereckiego, z tej okazji coś skomponował. Penderecki zajrzał do Bacha, przeanalizował jego partytury, czyli zapisy nutowe i po 200 latach "odrodził Bacha". Wyobraźmy sobie klasyczny utwór, dodajmy do niego nowoczesny jazz, rozmowy chasydów, które kompozytor podsłuchiwał będąc dzieckiem i wyjdzie nam z tego muzyczna mieszanka wybuchowa. Polska w tamtych czasach była mocno komunistyczna, oficjalne dzieła były głównie pochwałą partii rządzącej. A tu, polski kompozytor okazuje się awangardowym twórcą, który miesza polifonię (klasyczny barok) z muzyką religijną i amerykańską kulturą wywrotową - to zdumiało wszystkich słuchaczy prawykonania. Zszokowany był nią również Salvador Dali, który chciał zainscenizować Pasję, namalować na jej podstawie swoje obrazy, ale (żal!) projekt nigdy nie doszedł do skutku. To dzieło, którym sam dyrygował, przyniosło mu wielki rozgłos. Dzięki tej kompozycji, Pendereckiego często określa się jak “autora Pasji”