Kategoria: Historia | Zamordowanie księdza Jerzego Popiełuszki
Zamordowanie księdza Jerzego Popiełuszki
Data wydarzenia
19.10.1984
Miejsce wydarzenia
Włocławek
Najważniejsze nazwiska
Jerzy Popiełuszko
Liczby
Grzegorz Piotrowski, Adam Pietruszka, Leszek Pękala,Waldemar Chmielewski oskarżeni o zlecenie, porwanie i zabójstwo
.01
Opis
Postać-symbol walki z komunizmem! Zna go każdy w Polsce, jako męczennika, charyzmatycznego księdza. Był niebezpieczny dla władz. Wojciech Jaruzelski - prezydent PRL-u – wraz z pozostałymi przedstawicielami władzy komunistycznej w Polsce coraz bardziej obawiali się jego ciągle zwiększającej się popularności. Na jego mszach były tłumy. „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” - to było jego przesłanie. Aktywnie wspierał „Solidarność ”, organizował liczne działania charytatywne, wspomagał osoby prześladowane i skrzywdzone przez system. Uczestniczył także w procesach tych, których aresztowano za przeciwstawianie się prawu stanu wojennego, organizował rozdział darów przywożonych z zagranicy. Nic dziwnego, że stał się celem niewygodnym dla władz, które próbowały sprawować kontrolę nad każdym elementem życia swoich obywateli. Zaczęli więc od wszczęcia śledztwa w kierunku popełnienia przestępstwa. Groziło mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Kilkugodzinne przesłuchanie przez Milicję Obywatelską i rewizja nic nie dały. Postanowiono go zabić. Czym go nie mamiono i zastraszano: wyjazd na studia do Rzymu, przeniesienie do innej parafii, z dala od działalności „solidarnościowej”. Popiełuszko nie zgodził się na nic. I tak w październiku dokonało się najgorsze. Już trzynastego podczas powrotu Popiełuszki z gdańskiej parafii św. Brygidy podjęto pierwszą próbę zabicia duchownego. Jeden z przyszłych morderców rzucił kamieniem w szybę samochodu księdza. Kierowcy udało się ominąć agresora i odjechać. Niestety, gdy ksiądz Jerzy Popiełuszko wracał z Bydgoszczy , gdzie odprawił mszę dla ludzi, w pobliżu wioski Górsk, na terenie niezabudowanym, zatrzymali go trzej funkcjonariusze MSW. Na początku pobili go, skrępowali sznurem i wrzucili do bagażnika. Jego kierowcę Waldemara Chrostowskiego obezwładniono i wepchnięto do pojazdu, ale ten zdołał wyskoczyć z jadącego samochodu i półprzytomny przekazał informację o uprowadzeniu Popiełuszki. Gdy mordercy usłyszeli, że ich przyszła ofiara oprzytomniała postanowili zatrzymać auto. Klapa bagażnika otworzyła się, a kapłan otrzymał kilka ciosów pałką, bito go do nieprzytomności. Takich postojów było jeszcze kilka. Podczas jednego z nich udaje się mu uciec, ale po chwili zostaje złapany i pobity. Ostatecznie mężczyźni dojeżdżają do tamy we Włocławku. Ksiądz nie ma już sił, sznur jakim został związany, przy każdej próbie ruchu zaciska się wokół szyi. Bagażnik się otwiera. Troje silnych oprawców bierze ciało kapłana przywiązuje mu worek z kamieniami do nóg i przerzuca go przez barierki w otchłań wody. Rusza, wyreżyserowany przez władze, proces zabójców Popiełuszki. Grzegorz Piotrowski został skazany na 25 lat więzienia, jego przełożony, wiceszef IV Departamentu MSW Adam Pietruszka, również na 25, Leszek Pękala – na 15 lat, Waldemar Chmielewski na 14. Wszyscy wyszli przed upływem kary. Wyłowione zwłoki Popiełuszki były na tyle zmasakrowane, że rodzina miała problem z ich identyfikacją.
Źródła: