Kategoria: Film | Podwójne życie Weroniki

Podwójne życie Weroniki

Reżyseria

Krzysztof Kieślowski

Scenariusz

Krzysztof Kieślowski, Krzysztof Piesiewicz

Gatunek

dramat, psychologiczny

Rok produkcji

1991

.01

Opis

Kieślowski przyjaźnił się z córką Andrzeja Łapickiego, żoną Daniela Olbrychskiego, matką Weroniki. To ona dała imię tytułowej bohaterce filmu. To polsko-norwesko-francuska produkcja uhonorowana 6 nagrodami. Nie jest to konwencjonalny film, uznany został za „jedną z najbardziej tajemniczych opowieści w dorobku polskich filmowców. Łączy rzeczywistość z fantazją, prozę życia z poezją, to, co zwyczajne, z tym, co niewytłumaczalne.” „To opowieść o życiu, które kończy się, aby znaleźć dalszy ciąg w innym ciele i duszy". Opowiada historię dwóch identycznych dziewczyn, które przyszły na świat tego samego dnia - 23 listopada 1966 roku - o trzeciej w nocy. Jedna z nich, Véronique, urodziła się w Paryżu, natomiast Weronikę poczęto w Krakowie. Obie mają ciemne włosy i piwno-zielone oczy. Film rozpoczyna scena, w której jedna z dziewczynek patrzy w gwieździste niebo, a zaraz po niej ukazana jest wpatrująca się w strukturę liścia druga z bohaterek. Co ciekawe, gdy były dwulatkami, jedna z nich dotknęła pieca, parząc się przy tym; z kolei druga, jakby już doświadczona, zbliżając się do mebla, cofnęła rękę, a nie był przecież świadoma niebezpieczeństwa. Jak się później okazuje, dzielą tę same zainteresowania, a ich charaktery są do siebie bardzo zbliżone. Polska i Francja w latach 90. XX wieku. Na tym tle Kieślowski wymyślił metafizyczną opowieść o dwóch kobietach dzielących te same losy, pasje, a nawet choroby. Jest to pierwszy produkcja Kieślowskiego zrealizowana w koprodukcji; dzięki niemu rozpoczęła się zachodnioeuropejska kariera reżysera. Film odniósł ogromny sukces i wywarł duży wpływ na innych twórców. Stał się inspiracją dla wielu filmów np. “Gorący czwartek” Rosa, czy “Historie miłosne” Stuhra. W wielu, także zagranicznych, rankingach zajmował czołowe miejsca; w prasie był określony jednym z najlepszych filmów dekady. Reżyser nie przeprowadzał castingów do głównych ról, sam wybierał aktorów, jednak część zaproponowanych przez niego artystów nie mogła wziąć udziału z powodu innych zobowiązań lub z powodów zdrowotnych. Zdjęcia realizowano w Paryżu, Clermont-Ferrand, Szczawnicy Zdroju, Łodzi i Krakowie. Początkowo film miał mieć tytuł “Chórzystka”, jednak przez złe skojarzenia francuzów ewaluował na “Nieskończona Dziewczyna”, następnie “Dublerka”, czy też “Samotni razem”. Ostatecznie został ochrzczony “Podwójnym życiem Weroniki”, co ostatecznie nigdy nie przekonało twórców. Inspiracją do stworzenia przedstawienia lalkowego stał się przypadkowo odkryty Bruce Schwartz. Przy pierwszej rozmowie okazało się, że mężczyzna już nie uprawia zawodu, bo nie przynosił mu żadnego zysku, ale zgodził się na jednorazowy angaż. Z wypowiedzi reżysera wynika, że artysta „po wielu latach wrócił do zawodu z ogromną tremą i strachem”, a po udanej realizacji zadania reżyser „zobaczył prawdziwie szczęśliwego człowieka”. Powstało aż 20 wersji filmu, reżyser zastanawiał się nad równoczesnym wypuszczeniem 17 z nich, jednak z powodu braku wystarczającej ilości środków plan się nie powiódł. Jedynie na amerykańskim rynku zakończenie różniło się od tego powszechnie znanego (na koniec bohaterka wpada w ramiona ojca). Ten film określano jako „poemat o ludzkim losie, przeznaczeniu i przypadku”, “dzieło o niemal intuicyjnie odbieranej potrzebie człowieczej dwoistości, podwójności, potrzeby oparcia w drugim człowieku, potrzeby więzi z nim, choćby nawet nie w pełni uświadomionej”. W Polsce niektórzy zarzucali opowiadanej historii prostotę i brak drugiego dna, krytycy nie umieli dokładnie określić o czym film opowiada. Niejednokrotnie zestawiano krytyczną polską część historii z przeciwstawną jej francuską. Zagraniczne recenzje były bardziej przychylne, uważano, że film „funkcjonuje wyłącznie w oparciu o wizualne kontrasty, emocje i obecność głównej aktorki Ireny Jacob. W swojej kategorii jest subtelnie szlachetny”. Elementem charakterystycznym produkcji jest niezwykła strona wizualna i muzyczna. Chwalono zdjęcia Idziaka stworzone z pomocą złocisto-żółtego filtra, który nadaje scenerii piękna. Za niezwykłą subtelność i kulturę doceniano sceny erotyczne, które wg krytyków były nieporównywalnie lepsze od tych z wcześniejszych produkcji. W zachwyt wprawiała też muzyka Preisnera, którego ścieżkę dźwiękową klasyfikowano jako muzykę postromantyczną. Przez cały film przedzierały się dwa motywy: „deszczowy”, czyli prosta pieśń chóralna oparta na wysokich dźwiękach, wykonywana kobiecymi głosami. Drugim z nich był motyw „łabędziego śpiewu” rozpoczynany przez obój w interakcji z Weroniką. Dodatkowo w scenie przedstawienia użyto prostej miniatury fortepianowej „Les marionnettes”, która wprowadza „znamienną dla tej sceny subtelną i tajemniczą aurę”. Muzyka powstała przed produkcją. Jak oznajmiał Kieślowski, frekwencja „ważna jest dla producenta”, ale największe wrażenie wywarła na nim dziewczynka, „która podeszła do mnie po jakimś spotkaniu autorskim i powiedziała: «Obejrzałam pana film kilka razy. Wie pan dlaczego? Bo po raz pierwszy w życiu uświadomiłam sobie, że istnieje coś takiego jak dusza»”.